Nie da się ukryć, że panuje kult zdrowej żywności. Oczywiście jest to duży pozytyw, bo w końcu kuchnia polska przestaje być tłusta i kaloryczna. Na naszych talerzach coraz częściej lądują warzywa, a nie ociekające tłuszczem żeberka. Zamiast kolejnej czekolady zajadamy się sałatkami, zamiast coca-coli pijemy owocowe koktajle. Wszystko pięknie, tylko czy rzeczywiście ma to sens, jeśli wybieramy nieodpowiednie produkty? Okazuje się, że większość ludzi „fit” nie ma pojęcia, jaka jest różnica pomiędzy produktami „BIO” a „EKO”. Dzisiaj postaramy się wyjaśnić Wam podstawowe zależności, by codzienna dieta była rzeczywiście zdrowa.
Produkty „EKO” to produkty ekologiczne. Oznacza to, że one same, ale też ich produkcja, nie mają negatywnego wpływu na środowisko. To, że nie są szkodliwe, nie oznacza rzecz jasna, że nie zawierają sztucznych substancji, takich jak barwniki czy aromaty.
Nieco inne są produkty „BIO”. To właśnie one są w pełni naturalne. Ich powstawanie nie tylko nie jest szkodliwe dla otoczenia, ale nie wykorzystuje się też w tym procesie niekorzystnych czynników. Kosmetyki „BIO” nie są na przykład testowane na zwierzętach. Produkty spożywcze nie zawierają antybiotyków, emulgatorów i innych substancji sztucznych. Co więcej. Owoce czy warzywa, które oznaczone są jako „BIO”, nie mają styczności z chemią również podczas uprawy – nie są opryskiwane pestycydami. Jeśli więc stoicie przed wyborem produktów ekologicznych albo tych „BIO”, to te drugie będą o wiele bardziej zdrowe i naturalne.
Okazuje się jednak, że przez wyjątkowość takich produktów, rośnie również ich cena. Czy warto płacić więcej w takim przypadku? Na pewno tak, bo tutaj wyższa cena świadczy o znacznie wyższej jakości takich wyrobów. „BIO” owoce i warzywa na pewno dostarczą dużo więcej witamin i minerałów do naszego organizmu. Mają one pozytywny wpływ na sylwetkę co powoduje że są wybierane przez coraz więcej osób. Lecz gdy nie dysponujemy wiedzą w zakresie wpływu minerałów na organizm wystarczy w wyszukiwarce internetowej wpisać hasło „odchudzanie warszawa”.
Pamiętajmy jednak o tym, by zawsze czytać etykiety produktów. Niestety, producenci często wykorzystują ekologię do promowania swoich produktów. „BIO” jest znacznie bardziej bezpieczne, bo nie każdy może takiego nazewnictwa używać. Powstawanie produktu ekologicznego, opatrzone jest znacznie mniejszą ilością wymogów. Przez to producentom łatwo jest spełniać te normy, a ich produkt nadal pozostaje niezdrowy. Nieuczciwe koncerny używają więc sloganów, w których zapewniają konsumentów o naturalności swojego produktu. Rzeczywistość jest jednak inna, bo produkcja jest w wielu przypadkach masowa, daleko odbiegająca od ekologiczności.
Co ważne. Produkty naturalne należy nabywać w specjalnych sklepach ze zdrową żywnością. Ewentualnie w sklepach o dużej powierzchni, które posiadają dział „BIO”. Wyznacznikiem nie powinna być cena, ale etykieta z określonym składem i sposobem wyrobu.
Produkty można również nabywać z pewnego źródła, od rodzimych rolników. Wraz z rosnącą popularnością powstały nawet społeczności, które organizują zbiorowe zakupy na wsiach. Oczywiście warto z takiej opcji korzystać, ale tylko wtedy, gdy potwierdzone zostaną ekologiczne uprawy rolników i ekologiczny chów jego zwierząt.