Pandemia koronawirusa wywołała rzeczywistą panikę wśród polskiego społeczeństwa. Narzucone przez rząd obostrzenia uniemożliwiły zaś korzystanie z licznych usług, które dotychczas były dosłownie na wyciągnięcie ręki. I chociaż dzisiaj są już zniesione, to nadal wiele osób decyduje się na zachowanie izolacji, by minimalizować ryzyko zarażenia.
Co się dzieje z salonami fryzjerskimi?
Jedną z najbardziej poszkodowanych branży pozostaje fryzjerstwo. Salony fryzjerskie musiały zostać zamknięte do odwołania, a czas braku możliwości generowania dochodów przez stylistów fryzur trwał prawie trzy miesiące. Przez ten czas większość klientów decydowała się na samodzielne odświeżanie swoich fryzur. Jakie były tego efekty? Czy rzeczywiście zawsze potrzebny jest fryzjer? Kabaty w Warszawie akurat zapewniają świetne warunki, by móc eksperymentować z fryzurami, bo w funkcjonujących tutaj drogeriach znajdziemy wszelakie preparaty, również te koloryzujące włosy.
Czy warto koloryzować włosy w domu?
Osobiście zalecamy, by na trwałą koloryzację włosów jednak udać się do fryzjera, ponieważ bardzo często samodzielne próby mogą wywołać niepożądany efekt, w tym zniszczenie włosów, nie mówiąc już o kolorze innym aniżeli zamierzony. W domu koloryzować można zaś z powodzeniem włosy tzw. szamponetkami i wszelkimi preparatami, które wypłukują się maksymalnie po kilku myciach. To zresztą świetny sposób na eksperymentowanie z metamorfozami. Warto wybierać środki naturalne, które nie niszczą włosów. Na rynku dostaniemy nawet preparaty, które dodatkowo odżywiają włosy. Zamiast płukanek czy szamponów można też użyć sprayu – kolor z włosów spłucze się już wraz z pierwszym myciem głowy.